Niecodziennie zdarza się, aby team złożony jedynie z polskich zawodników, decydował się na starty w tak prestiżowej imprezie.

Podczas pierwszego dnia targów motocyklowych Motor Bike Show Poland, na oficjalnej prezentacji mieliśmy okazję poznać trzech śmiałków z Polski, którzy w dniu 22 kwietnia będą reprezentowali biało-czerwone barwy w tym jednym z najciekawszych wyścigów. Zawodnikami tymi są znani z wyników osiąganych w Polsce: Andrzej Pawelec, Alek Dubelski oraz Irek Sikora. Jeszcze nie są do końca znane szczegóły organizacji teamu, lecz wiemy już, że sprzęt Yamaha R1 przygotowywany jest przez jeden z najbardziej doświadczonych zespołów Phase One, w którym dane było już jeździć Alkowi. Klasa, w jakiej mają zamiar startować nasi bohaterowie to Stockproduction, zatem będzie to seryjny silnik oraz w pełni zmodyfikowane zawieszenie. Z informacji, jakie udało się nam uzyskać wiemy, że silnik do maszyny jest już złożony i czeka na zamontowanie w motocyklu.

Reklama

ZOBACZ KALENDARZ GWIAZDY MotoGP »

Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.

Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!

Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP

KUP TERAZ. WYSYŁKA GRATIS »

Wybór takiego, a nie innego partnera w startach podyktowany jest przede wszystkim względami praktycznymi. Motocykle budowane przez Phase One bez problemu znoszą trudy dwudziestoczterogodzinnego wyścigu, przy czym w przypadku niespodziewanych okoliczności zawsze można liczyć na ich pomoc i obecność w depot. Czy są realne szanse na dobry start? Wydaje się, że tak. Wszyscy trzej zawodnicy uczestniczyli już bowiem w wyścigach długodystansowych, zatem są zapoznani zarówno z wymaganiami, jak i specyfikacją samego toru w Le Mans. Najbardziej doświadczony w takich imprezach, Alek Dubelski pozostaje póki co dobrej myśli, podobnie jak reszta zespołu. Będziemy trzymali kciuki, za udany start.